Pjus krytykuje film o Chadzie

Film, który nosi tytuł „Proceder”, jeszcze długo przed premierą wzbudzał wiele kontrowersji. Jeden z dawnych towarzyszy mikrofonu Chady, czyli Hukos przewidywał, że film prawdopodobnie będzie najbardziej komentowanym w tym roku. Wśród ludzi widać wyraźne podzielenie na dwa obozy, jednym (zwłaszcza tym związanym z filmem, nie rapem) „Proceder” bardzo się podoba, inną opinię ma jednak cała masa raperów, którzy znali Chadę osobiście. Nie gryzą się w język przy krytykowaniu filmu i nie inaczej postąpił wieloletni reprezentant Alkopoligamii, który z Chadą był znajomym w dawnych latach.

Przedstawiamy tutaj jego pełną wypowiedź, którą można było znaleźć na jego oficjalnym koncie na instagramie. „9 lat temu. scena (tak, tak scena, a nie sala) podczas koncertu Tomasza Chady. Raperzy, hypemeni, ziomeczki, chujwiektoipoco (ja też nie rapowałem) Działo się! Ale minę mam taką nietęgą, jakbym przewidział, że „Proceder” Global Studio nie będzie nawet w połowie taki (no może pod względem „chujwiektoipoco” bije nawet filmy Patryka Vegi). Step Records, doceniam intencje, ale efekt jak moja mina #WTF. (do dialogów czy faktografii można było zatrudnić eksperta, bo są anachronizmy i pomyłki, a już napisy w końcowej scenie to pisał ktoś po grubszym melo).”.

Premiera filmu przewidziana jest na 15 listopada, więc Pjus zapewne widział „Proceder” na przedpremierowym pokazie, dzięki temu poznaliśmy jego zdanie o wiele wcześniej.

Pjus krytykuje film o Chadzie

| Newsy |
O Autorze
-